Wyświetlenie artykułów z etykietą: Huba

niedziela, 26 kwiecień 2020 17:59

Wiosenna wycieczka w Gorce

Niedziela, pogoda piękna, słonecznie i rześko,żal siedzieć w domu nawet jeśli ma się takie piękne widoki za oknami pokoju jak my w naszej Hubie :-) idziemy na wycieczkę. :) Postanowiłem zabawić się w przewodnika, zebrałem rodzinę i przyjaciół idziemy w Gorce. Naszym celem jest przejście ścieżki edukacyjnej w dolinie Jaszczego (Ochotnica Górna). Piękna trasa, młodzież miała możliwość poznać ciekawą historię związaną z Amerykańskim samolotem "Liberator" który rozbił się tu w czasie II Wojny Światowej . Zdobywamy wieżę widokową na Magurkach, podziwiamy rozkwitającą przyrodę ale jednocześnie możemy bawić się na śniegu, pieczemy kiełbaski na ognisku. ŚWIETNIE SIĘ BAWIMY !!! :):):). 

Dział: Blog
poniedziałek, 24 luty 2020 12:50

Babia Góra - Zimowe wycieczki

Zimowe wejście na Babią Górę

Babia Góra - Królowa Beskidów, Wielka Kapryśnica, Matka Niepogody, różnie nazywany jest najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego (1725 m.n.p.m.) W tym sezonie zimowym,  dwa razy udało mi się zdobyć ten szczyt (styczeń i luty) jako przewodnik z grupami turystów, za każdym razem pogoda była wręcz bajkowa. 

 

Z naszego domu w Hubie, przy ładnej pogodzie widać Babią Górę (około 70 km.) podczas górskich  wycieczek staram się wypatrywać swojego domu i wioski i proszę sobie wyobrazić, że przy okazji obydwu wycieczek można było zobaczyć, Tatry, Pienin,, Beskid Makowski i oczywiście Gorce z moja wsią Huba, niestety mojego domu nie udało mi się  zobaczyć, trzeba by pewnie uzbroić się w dobrą lornetkę 

Autorem zdjęć z jednej wycieczki jest Tomasz Jóźwiak 

Dział: Blog
wtorek, 16 lipiec 2019 12:16

Konna wycieczka na Lubań

Konna wycieczka z Huby na Lubań

Wakacje, dobry czas na wędrówki i rodzinne wyprawy. Tym razem wybrałem się z moimi dziewczynami w Gorce, na wycieczkę konno - pieszą  z noclegiem w studenckiej bazie namiotowej na Lubaniu.

Wyruszamy z naszego domu około południa, krótkie przejście przez wieś wzdłuż niebieskiego szlaku prowadzącego na Kotelnicę. W górnej części Huby (na Skołce) podziwiamy cudną panoramę: U naszych stup połyskuje pięknie tafla Zalewu Czorsztyńskiego. Widać Pieniny z Wysoką i Trzema Koronami, Tatry z Łomnicą, Gerlachem, Rysami i Giewontem, Beskid Żywiecki z Babią Górą. Opuszczamy szlak niebieski i leśnymi dróżkami wędrujemy sobie nie spiesznie w kierunku Lubania.  Po pewnym czasie leśna droga łączy się  z Głównym Szlakiem Beskidzkim (czerwonym)  i teraz będziemy nim podążać do naszego miejsca noclegowego. Jako że jest nas czwórka a konie dwa  więc od czasu do czasu zamieniamy się rolami, raz jesteśmy dzielnymi jeźdźcami a raz pieszymi turystami laughing. Zatrzymujemy się czasem na polanach żeby pozbierać trochę poziomek i jagód. Docieramy do bazy około 19.00, parkujemy konie laughing i ścigamy się kto będzie pierwszy na wieży widokowej, oczywiście wygrywa najmłodsza - Weronika .

Po zejściu z wieży, trzeba przynieść wody ze źródełka i można zacząć wieczorne ucztowanie, na ognisku pieczemy pianki, sympatyczny bazowy gotuje nam wodę na herbatkę - bajka laughing. Śpimy w bazowych namiotach, każdy ma swoją piękną nazwę nasze to: "Zemsta Ogórka" i "Muchomorek "

Dział: Blog
czwartek, 12 styczeń 2017 18:18

Szkółka narciarska, wypożyczalnia - rabaty

Szkółka narciarska, wypożyczalnia, rabaty

Tym razem zapraszam na zimowe szaleństwa, narty, sanki, snowboard,  w dzień i wieczorem na oświetlonych trasach wyróżnionej w X edycji plebiscytu NAJLEPSZA STACJA NARCIARSKA MAŁOPOLSKI 2012/2013, rodzinnej Stacji Narciarskiej Polana Sosny .

Ośrodek narciarski położony na zboczu granicznego szczytu Sosny należącego do pasma Magury Spiskiej w miejscowości Niedzica ze wspaniałym i niepowtarzalnym widokiem na  jezioro, elektrownię wodną , XIV - wieczny Zamek Dunajec, Pieniny i Tatry. Ze szczytu widać Gorce i naszą wieś Huba :-).

Trasy zjazdowe
- najdłuższa o długości 800m
- dla początkujących
- dla zaawansowanych
- dla snowboardzistów
- dla najmłodszych Park Kubusia
 
Wyciągi:
B - dla dzieci o długości 70m ( Baby Lift )
C - średni o długości 300m
A - najdłuższy o długości 400m

CENNIK – STACJA NARCIARSKA POLANA SOSNY 2015/2016

karnety czasowe i terminowe sezon 2015/2016
normalny   ulgowy,  grupowy
karnet 5 godzinny
60,  50,  40
karnet 2 godzinny
30,  25,  20
karnet wieczorny 2 godziny po 16
20, 20,  20
karnet całodzienny
80,  60,  55
mały wyciąg - karnet 5 godzinny dla dzieci do lat 5
20

Dla obiektów współpracujących z CTiR Niedzica.pl przewidziane są zniżki. Na narciarzy i snowboardzistów czekają
3 wyciągi narciarskie
5 tras zjazdowych
2 szałasy gastronomiczne
2 szkółki narciarskie
wypożyczalnia sprzętu
placówka GOPR
bezpłatne parkingi
dla najmłodszych - NOWOŚĆ - PARK KUBUSIA

Stoki zjazdowe są sztucznie zaśnieżane, ubijane ratrakiem, nagłośnione i oświetlone. Od górnej stacji najdłuższego wyciągu poprowadzona jest w kierunku Kacwina narciarska trasa biegowa - jedyna w okolicy, licząca 8 km długości / Uwaga: ze względu na warunki pogodowe trasa aktualnie nie jest czynna /. Przy dolnej stacji wyciągu działają stylowe górskie szałasy gastronomiczne, opieka GOPR, bezpłatny parking oraz dwie szkoły narciarskie:

DODATKOWE ATRAKCJE ZIMĄ:

Kręgielnia oraz sala gier, gabinet odnowy biologicznej ( mini SPA ),kuligi z pieczeniem barana i kapelą góralską.

Zwiedzanie z przewodnikiem elektrowni wodnej w Niedzicy, zwiedzanie XIV-wiecznego Zamku Dunajec w Niedzicy.

Znajdujące się w bliskim sąsiedztwie baseny termalne, aquaparki

Dział: Blog
środa, 28 grudzień 2016 13:14

ZIMOWA PRZYGODA Taty i Dziecka

Zimowa  Przygoda Taty i Dziecka (7-12 lat), Huba, Gorce, Pieniny
Termin: 13/01/2017 - 15/01/2017
 Drogi Tato, zapraszamy  z synem lub córką na Zimową Przygodę!
DLACZEGO WARTO TU BYĆ?
Przygoda z Tato.Net, to Wasze wspólne wyzwanie! Czas budowania relacji
 i zacieśniania więzi. Sprzyja temu program ZIMOWEJ PRZYGODY W GÓRACH,
 w którym przeplata się wiele różnych zimowych aktywności terenowych. Pozwolą Wam one poznać się na nowo w nietypowych sytuacjach oraz nauczą wzajemnego zaufania i współpracy.
OTO CO WAS CZEKA!
NARCIARSTWO BIEGOWE – Czy już próbowaliście „biegówek”? Ten sport, to piękne górskie zimowe krajobrazy, cisza i oczywiście czysta frajda z ruchu na świeżym powietrzu! Będzie to dla Was okazja do wspólnej nauki i współpracy w duetach, pokonywania napotkanych trudności tras. Tato to Twoja szansa pokazania dziecku własnym przykładem odwagi w przełamywaniu barier i ograniczeń, wytrwałości w dążeniu do celu.
SURVIVAL ZIMOWY – to szkoła przetrwania w ekstremalnych warunkach!
Tylko tutaj:
– dowiecie się co należy mieć zawsze przy sobie wyruszając zimą w nieznany teren
-  co robić, kiedy zgubicie się podczas górskiej wędrówki oraz jak wezwać pomoc
– jak rozpalić ogień, gdy wokół jest kompletnie mokro i biało
– zbudujecie awaryjne śnieżne schronienia zimowe i jeśli będziecie chcieli spędzimy w nich mroźną noc!
– zimą łatwo się odwodnić, dlatego nauczycie się „wydobywać” wodę pitną ze śniegu i przyrządzać orzeźwiający witaminowy napój
– nie zatrzyma Was nawet najtrudniejszy teren, wspólnie zbudujecie improwizowane rakiety śnieżne.
ZDOBYĆ SZCZYT – mając już wiedzę i umiejętności przetrwania w górach zimą, wyruszymy nieprzetartymi szlakami, aby zdobyć najwyższy szczyt Pienin – TRZY KORONY!
ZJAZD NA BYLE CZYM – będziecie zjeżdżać po śniegu na rozmaitych przedmiotach dętkach, workach i innych dziwnych zimowych wynalazkach połączonych w całość tylko według Waszej własnej kreatywności!
ZJAZD TYROLSKI LUB MOST LINOWY – samodzielnie zbudujecie przeprawę linową nad wielkim skalnym wąwozem i przedostaniecie się na drugą stronę!
KRĄG OJCÓW – to czas tylko dla ojców. Znajdziemy odpowiedni moment na wspólną wymianę doświadczeń, inspirację w naszym ojcowskim gronie.
GRY I ZABAWY INTEGRACYJNE – wspólnie spędzimy czas na świeżym powietrzu rozgrywając bitwy śnieżne, zjeżdżając na czym się da i z czego się da! Wieczorami przy kominku będziemy rywalizować w duetach grając we wciągające gry zespołowe.
Zimowisko odbędzie się w dniach:
13 – 15. 01. 2017 Start – 13.01 godz. 12:00
Zakończenie – 15.01 godz. 17:00
Gospodarstwo Karolina, Huba 39, 34-436 Maniowy
Telefon : 695 431 564 / 18 275 0679
DLA KOGO?
Tato i dziecko wiek: od 7 do 12 lat
ZAKWATEROWANIE: Pokoje gościnne w prywatnych kwaterach
WYŻYWIENIE: Obiadokolacja

CENA: 798 zł/ duet

CENA OBEJMUJE:
dwa noclegi
gwarantowany jeden ciepły posiłek dziennie
parking dla samochodów
opiekę instruktora survivalu/trenera
- sprzęt survivalowego
- narty biegowe i sprzęt do zjazdu na „byle czym”
- sprzęt do zajęć integracyjnych
- sprzętu do zajęć alpinistycznych
- ubezpieczenie turystyczne

Więcej informacji na temat tej Przygody oraz innych wydarzeń znajdą Państwo na stronie:

http://tato.net/

Dział: Blog
sobota, 17 wrzesień 2016 08:53

Dojazd do Huby

Huba, wieś mało znana położona wysoko nad Zalewem Czorsztyńskim z pięknymi widokami na Pieniny, Tatry, Podhale i Spisz.

Turyści Często pytają: Czy jest dobry dojazd do domu?

Dojazd do naszego gospodarstwa jest bardzo dobry.
Po prostu GPS nie zawsze dobrze prowadzi.
W razie wątpliwości proszę dzwonić,

Dział: Blog
Etykiety
niedziela, 13 marzec 2016 18:00

Niebieski szlak - Pod Kotelnicę


    Niebieski szlak - Pod Kotelnicę

    Sezon wędrówek i wycieczek górskich już rozpoczyna się na dobre. Wiosenno-majowe wyprawy dobrze jest zaplanować tak, aby nie było zbyt ekstremalnie a jednocześnie, aby zobaczyć jak najwięcej, zachwycić się widokami  w ciszy i spokoju obcować z budzącą się do życia przyrodą.
    W ubiegłym roku gmina Czorsztyn wyznaczyła  trzy nowe szlaki, które dochodzą do Głównego Szlaku Beskidzkiego im. Kazimierza Sosnowskiego (początek na Wołosatym w Bieszczadach a koniec w Ustroniu Śląskim 517 km)
1)
Szlak oznaczony kolorem niebieskim o dł. 3 km, początek- pod Hubą, koniec- Pod Kotelnicą.
2) Szlak zielony
o dł. 7 km, początek- Maniowy, koniec- polana Kudów
3)
Szlak żółty o dł. 9 km, początek- Osada Turystyczna Czorsztyn, dalej przez - Jaworzyny Ochotnickie na  Lubań.
Wszystkie są interesujące, dosyć łatwe, nie są jeszcze znane, więc nie spotkamy tu tłumów  (żółty jest najłatwiejszym szlakiem wiodącym na Lubań).
   Najciekawszym pod względem widokowym jest szlak niebieski. Rozpoczyna się obok przystanku Pod Hubą (pierwszy znaczek umieszczono na tablicy informacyjnej). Podążamy drogą asfaltową pomiędzy domami osiedla Hubka (administracyjnie jest to część Maniów), powyżej sklepu otwierają się już piękne panoramy widać między innymi prawie cały zalew Czorsztyński i Pieniny Spiskie z górą Żar i wsią Frydman. Wznosimy się coraz wyżej i coraz szersze panoramy, około 180 metrów od początku zobaczymy białą tablicę z napisem Huba. W tym miejscu dopiero rozpoczyna się ta najmniejsza w gminie wieś.
   Wędrujemy dalej asfaltową drogą, mijamy urokliwą kapliczkę (w maju zbierają się tu mieszkańcy i śpiewają pieśni maryjne).
Po lewej  remiza OSP Huba i kawałek płaskiej drogi, dochodzimy do rozwidlenia:po prawej gruntowa i dwie asfaltowe, wszystkimi można dojść do szlaku czerwonego, ale jeśli ktoś nie zna dobrze terenu i nie chce szukać sobie noclegu w lesie niech nie ryzykuje. Trzymamy się niebieskiego szlaku, wybieramy drogę po lewej stronie. Łagodnym łukiem wchodzimy na Gronik (cały czas widoki, że dech zapiera ).  Na tej wysokości jest jeszcze kilka domów i domków, większość z nich jest zamieszkała tylko sezonowo. Z uwagi na niezwykłe walory widokowe, ich właścicielami są ludzie z różnych stron Polski i z poza granic.
   Na groniku kończy się  droga asfaltowa, dalej idziemy już drogą gruntową. Wchodzimy na  wzniesienie nazywane "Skołka" , na granicy lasu mamy rozwidlenie dróg i tu proponuję odpoczynek i widokową ucztę . U stóp skrzy się tafla Zalewu Czorsztyńskiego, na brzegach wznoszą się Zamki: "Wronin" w Czorsztynie i "Dunajec" w Niedzicy. Widać wioski Podhala z Dębnem Podhalańskim na czele, w którym znajduje się słynny drewniany kościół wpisany na listę UNESCO, wioski Spisza (Frydman, Krempachy, Nowa Biała), wioski gorczańskie: Maniowy, Mizerna, Kluszkowce ze słynną górą Wdżar. Widać Pieniny z Wysoką, Trzema Koronami, Magurę Spiską z Wiaternym Wierchem, Tatry Bielskie, Wysokie i Zachodnie z Łomnicą, Lodowym, Gerlachem, Rysami Kasprowym, Giewontem, Pogórze Spisko-Gubałowskie z Gubałówką, Beskid Żywiecki z Babią Górą.
   Ruszamy dalej, na rozstaju wybieramy drogę po lewej, teraz pójdziemy przez las, po około 300 metrach miniemy (po lewej ) polanę Pod Skolami i znów rozstaje dróg, tym razem wybieramy prawą stronę. Jeszcze pięć minut i jesteśmy na "Granicy",  tak nazywają miejscowi polankę Pod Kotelnicą, gdzie spotykamy szlak czerwony. Nazwa wzięła się stąd, że już około roku 1770 usypano tu graniczny kopiec.  Możemy z tego miejsca udać się na lewo i dojść przez Studzionki, Przełęcz Knurowską do Turbacza, na lewo szlak doprowadzi nas przez Runek do Lubania, idąc na wprost dojdziemy do zabudowań Ochotnicy Górnej.

Dział: Blog
niedziela, 13 kwiecień 2014 13:47

Wyjazd do Warszawy 10 kwietnia 2014 r.

Mój 10 Kwietnia 2014 r.

O godzinie 4.00 rano z Nowego Targu wyruszyłem wraz z  delegacją ludzi nieobojętnych, aby oddać hołd ofiarom Smoleńskim. W składzie naszej wyprawy znaleźli się przedstawiciele, między innymi z Krościenka, Frydmana, Huby, Nowego Targu, Zaskala, Jabłonki, Rabki, Mszany.
     Pojechaliśmy oddać hołd i pokazać, że nie zgadzamy się z tym wszystkim co dzieje się wokół tej tragedii.
Ja uczestniczyłem po raz pierwszy w obchodach rocznicowych. Do wzięcia udziału skłoniły mnie między innymi wydarzenia na Ukrainie. Ludzie uczciwi nie mogą stać z boku i liczyć na to, że jakoś to będzie.
     Pobyt w Warszawie rozpoczęliśmy od wizyty na Powązkach, złożyliśmy wiązankę kwiatów pod Pomnikiem
Ofiar Katastrofy  Smoleńskiej. Odwiedziliśmy też słynną Łączkę, gdzie grzebani byli potajemnie, w masowych grobach, działacze Polski Walczącej, żołnierze Armii Krajowej, pomordowani w katowniach UB.
Zapaliliśmy znicz na grobie płk.Ryszarda Kuklińskiego. Z cmentarza na Powązkach udaliśmy się do Sejmu.
Pod budynkiem porozmawialiśmy chwilę z opiekunami osób niepełnosprawnych, którzy domagają się m.in. przywrócenia zasiłku pielęgnacyjnego.
   Z okolicy Sejmu pojechaliśmy na Nowy Świat, tam rozpoczeliśmy marsz, przyłączyliśmy się do dużej grupy Solidarności 2010, maszerując z portretami ofiar Smoleńskich, ze sztandarami, idąc w ciszy, w skupieniu  w kierunku Pałacu Prezydenckiego. Pod Pałacem spotkały się różne grupy manifestantów. W wielotysięcznym zgromadzeniu były delegacje z całej Polski jak również liczne grupy z różnych krajów. Widziałem Węgrów, Słowaków, Gruzinów, Niemców Holendrów, Francuzów, Ukraińców, a nawet delegacje z tak odległych państw jak Kanada i Australia.
Na placu
obejrzeliśmy  najnowszy dokument Anity Gargas pt."Anatomia upadku 2".
   O godzinie 19. 00  w Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jana Chrzciciela rozpoczęła się uroczysta Msza święta.
Tłumy wiernych, wśród których byli członkowie rodzin ofiar Smoleńskich, parlamentarzyści, artyści, delegacje z różnych stron Polski i świata, wypełniły bazylikę, ulicę i Plac Zamkowy.
Po Mszy jeszcze raz przemaszerowaliśmy na plac pod Pałacem Prezydenckim, gdzie wysłuchaliśmy kilku wystąpień.
Największe wrażenie wywarło na mnie wystąpienie pani Ewy Błasik, wdowy po generale Andrzeju Błasiku.
   Przedstawiłem tu bardzo krótki i pobieżny opis mojej wyprawy do Warszawy, nie będę nawet próbował opisywać tych emocji, które mi towarzyszyły. Chciałem tylko dodać kilka słów komentarza.
Spodziewałem się prowokacji i rzeczywiście zdarzały się mniej lub bardziej uciążliwe.  Najpoważniejsze były dwie z nich: Próba zakłócenia mszy świętej w archikatedrze (jak widać rządowy program niszczenia wyższych wartości, zaczyna przynosić efekty) i  zdemolowanie przez "nieznanych sprawców" lokalu Gazety Polskiej, gdzie zniszczono różnego rodzaju materiały prasowe i flagę z podpisami Ukraińskich działaczy, przywiezioną z Majdanu.
   Do rzeczy, których nie oczekiwałem było niezwykle serdeczne przyjęcie z jakim się spotkaliśmy. Warszawiacy widząc naszą grupę w strojach góralskich podchodzili do nas, witali się z nami, dziękowali, że przyjechaliśmy.
   To był mój pierwszy tego typu wyjazd ale myślę że nie ostatni.

Dział: Blog
Etykiety
niedziela, 10 czerwiec 2012 17:15

Największa Pienińska atrakcja

Po Słowacku Pieninska cesta a po Polsku Droga Pienińska

Zapraszam gości wypoczywających w naszym Gospodarstwie Karolina we wsi Huba i wszystkich turystów którzy znajda się w okolicy Pienin na spacer ze Szczawnicy do Sromowiec Niżnych, wzdłuż Przełomu Dunajca- Drogą Pienińską.

Przełom Dunajca, niezwykłe dzieło natury, możemy podziwiać na wiele sposobów. Pływają tu flisackie tratwy, kajaki i odbywają się spływy pontonowe, organizują to zarówno Polacy jak i Słowacy. Możemy przejechać wzdłuż przełomu na rowerze, który możemy sobie wypożyczyć (w Szczawnicy, Krościenku, Sromowcach, Czorsztynie).

Ja jako przewodnik beskidzki, polecam poznawanie Pienin za pomocą własnych nóg. Mamy tu wiele szlaków i miejsc które trzeba zobaczyć, że wspomnę tu o Wysokiej, Trzech Koronach, Sokolicy. Teraz przybliżę Państwu niezwykłą trasę, łatwą do przejścia a możemy dzięki niej zobaczyć serce Pienin- Przełom Dunajca.

Droga Pienińska powstawała etapami, Pierwszy odcinek do Przełomu Leśnickiego Potoku wybudował w latach 1870-75 Józef Szalay. Po jego śmierci budowę kontynuowała krakowska Akademia Umiejętności. Droga w większości przebiega po terenie Słowacji, przed otwarciem granic czynne było na niej turystyczne przejście graniczne.

Droga jest zamknięta dla ruchu pojazdów samochodowych. Prowadzą nią szlaki turystyki pieszej i rowerowej, czerwony szlak ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru – ok. 2:30 h w jedną stronę. Spotkamy tu również szlak niebieski który prowadzi z jednej strony na Szafranówkę i dalej głównym grzbietem Małych Pienin wzdłuż granicy polsko-słowackiej, obok Wysokiej, przez Przełęcz Rozdziele aż na Wielkiego Rogacza w Beskidzie Sądeckim.

A z drugiej strony doprowadziłby nas na Sokolicę, Trzy Korony, Czorsztyn,(z większości tych miejsc widać nasz domek gdzie znajdą Państwo tanie noclegi i domową kuchnię) Lubań przez Beskid Wyspowy i Pogórze Rożnowskie aż do Tarnowa.

Wracając do naszej trasy marsz rozpoczniemy w Szczawnicy obok Dunajca, przy Przystani Wodnej, tu zatrzymują się flisackie tratwy. Obok znajdziemy wypożyczalnia rowerów, parkingi dla samochodów, restauracje i pamiątki. Nie sposób nie zauważyć sterczącej z wód Dunajca skały zwanej Kotuńka na której stoi rzeźba górala.

Dalej mijamy Pawilon Pienińskiego Parku Narodowego (wstęp bezpłatny), wypożyczalnię kajaków górskich i przystań promu Nowy Przewóz przewożącego turystów zmierzających na Sokolicę. Z lewej strony wznosi się turnia, Biała Skała, a w niej i w stokach Bystrzyka trzy jaskinie, Cygańska, Piec Dolny i Piec Górny.

Za przejściem granicznym Słowacki Pawilon Pienińskiego Parku Narodowego i przystań flisaków słowackich. Po lewej stronie, ujście Leśnickiego Potoku do Dunajca tzw. Przełom Leśnickiego Potoku i rozstaje dróg; na lewo odchodzi droga do słowackiej wsi Leśnica ( jest tam karczma i pensjonat ) . Potok tworzy w tym miejscu wysoki kanion o bardzo stromych ścianach. Turnie tworzące ściany wąwozu po prawej stronie potoku to Wylizana, po lewej wznosi się ostro zakończona skała, po polsku nazywa się Sama Jedna, po słowacku Osobitá Skala. Dunajec tworzy w tym miejscu ciasny przełom. W jego pętli znajduje się Przechodni Wierch, na prawo od niego w górze widać Sokolicę.

Droga Pienińska dalej przechodzi przez mostek na wprost. Tablice informacyjne w języku słowackim i angielskim. Zrozumienie ich nie sprawia większych kłopotów – języki są podobne, a tablice bogato ilustrowane. Mijamy Stuletnie Źródło, górze imponująca turnia Sokolicy bielejąca ponad lasem, pod nią turnie Cukrowa Głowa i Wilcza Skała. Droga nieco wspina się do góry. Po przeciwnej stronie Dunajca wpada do niego Pieniński Potok, płynący głębokim wąwozem między Masywem Trzech Koron a Pieninkami. U wylotu tego wąwozu do Dunajca znajdują się : Fujarki i Ślimakowa Skała.

Teraz droga znów schodzi w dół do Dunajca. Po lewej stronie niewielka Polanka, na której przed I wojną światową postoje robili kuracjusze ze Szczawnicy spacerujący do kąpieliska Śmierdzonka. Kawałek dalej ostry zakręt w lewo, mijamy wysokie strome ściany z wieloma turniami. To tzw. Siedem Mnichów. Troszkę dalej niewielka polana, zwana Hutą, ze szkółką leśną a zaraz za nią odchodzi na lewo żółty szlak turystyczny na przełęcz Limierz (Targov). Dunajec tworzy tu potężną pętlę, okrążając z trzech stron Facimiecha i Klejową Górę. W stromo podciętych skałach Facimiecha widać jaskinię Lisią Jamę i kilka wyróżniających się skał: Świnia Skała, Zbójeckie Skały, Grabczychy i Ostra Skała. Ponad nimi wznoszą się szczyty Trzech Koron z platformą widokową na Okrąglicy 982 m. n. p. m. Na wprost widoczna Podskalnia Góra i Nowa Góra, zakręt w lewo i juz widać mury Czerwonego Klasztoru.

Czerwony Klasztor zbudowany został przez węgierskiego magnata , Kokosza Berzewiczego w 1319. Klasztor był siedzibą Kamedułów i Kartuzów. Przez jakiś czas zamieszkiwał tu słynny brat Cyprian, zwany Ikarem z Pienin. W klasztorze możemy odpocząć, zwiedzić wystawę, posiedzieć w Karczmie Pod Lipami. Kiedy odpoczniemy idziemy dalej, za jakieś pięć minut zobaczymy zbudowaną w roku 2005 kładkę na Dunajcu, jest to pieszo rowerowe przejście graniczne.

Po przejściu przez kładkę znajdziemy się w Sromowcach Niżnych, mamy teraz kilka możliwości. Możemy wrócić do Szczawnicy z flisakami, możemy pójść żółtym szlakiem przez Wąwóz Szopczański, Przełęcz Szopka, Banków Groń do Krościenka. Możemy też wrócić do Huby do Gospodarstwa Karolina gdzie odpoczniemy, przenocujemy i zaplanujemy następną wycieczkę.

Dział: Blog
Strona 1 z 3