niedziela, 16 marzec 2014 14:04

Wycieczka po Magurze Spiskiej

Napisał
Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Magura Spiska - szlak do Wyżnych Drużbaków

     W tym roku łagodna zima nie  pozwala cieszyć się uprawianiem sportów zimowych. Możemy za to swobodnie organizować wycieczki górskie.
Jest połowa marca, pogoda słoneczna, więc wyruszamy na szlaki, drogi i bezdroża, poznawać nowe miejsca i chłonąć piękne widoki.
    Okolice naszej wsi Huba, położonej nad Zalewem Czorsztyńskim, bogate są w różnego rodzaju atrakcje, szlaki, zabytki, rezerwaty, parki narodowe, ale to widzimy na co dzień z okien naszego domu.
    Staramy się w miarę możliwości wyruszać w miejsca niezbyt oddalone od kwatery, z pięknymi widokami i ciekawą historią, a jednocześnie mało znane i mało rozpropagowane. Wszystkie te warunki spełnia nasza dzisiejsza wycieczka na pogranicze Polsko - Słowackie, dziś wędrujemy po Magurze Spiskiej.
   Jak, ja i dziewczyny, wyruszamy z domu do Stranian, skąd rozpoczniemy piesze przejście (niewczesnym rankiem około 10.00), po drodze w Kluszkowcach i Krośnicy, zabieramy zaprzyjaźnione przewodniczki (Krystynę i Teresę).
      Straniany to niewielka miejscowość położona w górnej części  doliny Lipnika, u podnóży  Kiczery. Potok Lipnik płynący dnem doliny, oddziela Pieniny, (Grupę Golicy i Małe Pieniny) od Magury Spiskiej. 
       Miejscowość założona została przez Łemków (w wiek XVI osiedlali się tu Wołosi) jako  przysiółek Wielkiego Lipnika. Pierwotnie nosiła nazwę Folwark, w początkowym bowiem okresie istnienia osady był w niej folwark należący do rodu Horváthów-Stansithów. Obecna nazwa Straniany została wprowadzona dopiero w 1948. Na początku XVIII w. miejscowość miała już 220 mieszkańców. Wedle spisu kościelnego z 1913   mieszkało tutaj 640 grekokatolików, 7 rzymskich katolików i 10 Żydów.
      Mieszkańcy  żyli tu głównie z pasterstwa,  a mężczyźni aż do II wojny światowej dorabiali wędrownym druciarstwem.  Tradycyjne sposoby uprawy roli zachowały się do naszych czasów, jeszcze do 2000 r zobaczyć można było krowy zaprzęgnięte do prac polowych i zwózki plonów.         Zabudowa zwarta typowa  dla Spiszu. Pośrodku miejscowości  stoi murowana cerkiew pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Wybudowana w 1857 w miejsce wcześniejszej, drewnianej. Wystrój dosyć nowoczesny, ale zachowany został pełny ikonostas.
      Samochód zostawiamy na Przełęczy Straniańskiej (Strananskie Sedlo 730 m.n.p.m), w tym miejscu szosę przecina szlak zielony, który prowadzi przez Wysokie Skałki i Wąwóz Homole do Jaworek w jedną stronę, a w drugą stronę poprzez wzniesienia Magury Spiskiej można dojść do Wyżnych Drużbaków ( Vyšné Ružbachy) i tam właśnie udaje się  cała nasza drużyna .
   Szlak wiedzie nas spokojnie, w większości  po odkrytych terenach na Horbalową (1010 m.n.p.m). Podziwiamy wspaniałe widoki, na Pieniny z Wierchliczką, Wysoką i Wysokimi Skałkami. Im wyżej tym więcej pasm górskich nam się pokazuje, między innymi odsłania się Beskid Sądecki z Radziejową i Gorce z Lubaniem. Poza pięknymi widokami, których się spodziewaliśmy, mamy też widoki dość nieoczekiwane, zobaczyliśmy bowiem na swej drodze żmiję zygzakowatą, która opalała się na wiosennym słoneczku i nic sobie nie robiła z naszej obecności, (spodziewałbym się ją spotkać w jakiś upalny weekend majowy, a nie w połowie marca).
     Mówiłem, że szlakiem zielonym można dojść do Wyżnych Drużbaków, można, ale my lubimy chodzić niestandardowo i opuszczamy na Polance szlak zielony, idziemy krótkim żółtym szlakiem łącznikowym( szlak dosyć mocno zalesiony więc widoki nie powalają )
   Szlak żółty łączy się Pod Groniem ze szlakiem Czerwonym (szlak czerwony rozpoczyna się w Czerwonym Klasztorze i przez Pieniny, Wielki Lipnik, Wiaterny Wierch, wiedzie do Podolińca). Szlak czerwony, dzięki temu, iż przeszły tędy nawałnice, które wyłamały większość drzew, przywitał nas pięknymi widokami, podziwiamy Lubowelską Kotlinę z zamkiem w Starej Lubowli, na wprost mamy Góry Lewockie z najwyższym szczytem Czarna Góra (Čierna hora  1289 m n.p.m.), widać też pięknie Tatry z Łomnicą (oochom i aachom nie było końca ).
Wędrujemy podziwiamy, rozmawiamy i nie wiedzieć kiedy dochodzimy już do wyciągów narciarskich i pierwszych zabudowań miejscowości.
    Wyżne Rużbachy, (słow. Vyšné Ružbachy, węg. Felsőzúgó, niem. Oberrauschenbach). Można też spotkać sie na Podhalu z nazwą Górne Drużbaki. Miejscowość uzdrowiskowa, znajdują się tu źródła wód mineralnych i kąpielisko termalne z basenami o  temperaturze ok. 33 °C. Atrakcją miejscowości jest rezerwat przyrody – największe na Słowacji jezioro trawertynowe -  Krater.
    Pierwszy raz mówi się  o miejscowości w roku 1288, kiedy  Sołtys Henryk z Podolínca założył Nižné  i Vyšné Ružbachy. Rozkwit miejscowosci zaczyna się w roku 1549 kiedy król Polski, Kazimierz, mianował hrabiego Sebastiana Lubomirskiego dziedzicznym burmistrzem zastawionych miast spiskich. Spowodowało to ożywienie budownictwa i życia społecznego. W roku 1595 powstał pierwszy budynek uzdrowiskowy z basenem, kuchnią, jadalnią i salą przeznaczoną do celów towarzyskich. Stanisław, syn Sebastiana, rozsławił uzdrowisko które stało się znanym ośrodkiem życia towarzyskiego polskiej i węgierskiej szlachty.
     W roku 1744, kiedy zmarł ostatni z  prostej linii rodu Lubomirskich, uzdrowisko często zmieniało właścicieli. Dopiero w roku 1825 właścicielem  został baron von Jony, który rozpoczął gruntowną przebudowę. Zbudował tu swój pałac, nowy budynek uzdrowiska i łaźnię lustrzaną.  Jego syn, Daniel Józef Jóny,  zarządzał uzdrowiskiem aż do roku 1865, kiedy uzdrowisko stanowiło przez krótki okres własność Keźmarskiego liceum. W roku 1882 uzdrowisko odkupił od liceum polski hrabia, Andrzej Zamoyski. W roku 1923 zlecił budowniczemu Oskarowi Zuberowi budowę naturalnego basenu termalnego, w tamtym okresie, największego na Słowacji.
     Po śmierci A. Zamoyskiego, w roku 1927 uzdrowisko otrzymał w spadku jego najmłodszy syn Jan z małżonką Izabelą de Bourbon, która była  bratanicą króla Hiszpanii. Sanatorium odwiedził przed II wojną światową sam król Hiszpanii i książę z Bourbon.
   Największymi atrakcjami poza najwiekszym jeziorkiem trawertynowym „Krater” są jeszcze trzy inne jeziorka, które  wypełnia woda lecznicza oraz piękne budynki takie jak:
           Stary dom uzdrowiskowy – parterowy budynek z przeszkloną werandą; przypuszczalnie jest to jedyny zachowany dom uzdrowiskowy z I połowy XVIII wieku; we wnetrzu urządzono 20 kabin, w których korzystano z kąpieli wannowych w wodzie z zawartością CO2, ze źródła Izabela.
           „Biały Dom” chyba najbardziej znany budynek, zawdzięcza swoją nazwę białej fasadzie wykonanej z trawertynu, (przez wiele lata pełnił funkcję siedziby dyrekcji uzdrowiska). Zbudowany został na trawertynowej skale przez właściciela miejscowości, Jana Kantego hr. Zamoyskiego, otwarty w 1931 roku, budowlę wzorowano była na jednym z pałaców w Monte Carlo. Pierwotnie jako „Casino” oferował  usługi  uzdrowiskowe,  noclegi, wyżywienie i zabawę dla gości uzdrowiskowych, pochodzących z wyższych sfer. Budynek zbudował inż. Jozef Kováč a zaprojektował architekt Kesselbauer z Lewoczy. Obecnie we wnętrzach mieści się kawiarnia jadalnia, centrum uzdrowiskowe i salon uzdrowiskowy. Odbywają się  imprezy towarzyskie, bale, bankiety, studniówki, rauty i wesela. 
          W uzdrowisku  leczy się:  choroby układu ruchowego,  zaburzenia psychiczne, choroby zawodowe, układu krążenia, onkologiczne, układu oddechowego i choroby kobiece. Leczniczo działa na pacjentów tutejszy  klimat. Uzdrowisko położone jest na skraju lasu iglastego, otoczone parkiem uzdrowiskowym urozmaiconym mnóstwem trawertynowych i  drewnianych rzeźb.
           Nasza piesza wycieczka ma się ku końcowi, jeszcze tylko pijemy leczniczą wodę i idziemy na przystanek, skąd autobusem dojeżdżamy do naszego samochodu pozostawionego na Straniańskiej Przełęczy.
           Jak widać trasa łatwa, atrakcyjna widokowo i łatwo dostępna, jeśli ktoś przyjeżdża na wypoczynek w Pieniny, do Szczawnicy, Czorsztyna czy do nas do Huby, warto wziąć pod uwagę takie trasy, gdzie ruch turystyczny jest o wiele mniejszy a trasy są świetnie oznakowane.

Zapraszam.

Zdjęcia: Koleżanka Teresa Styrczula - Dyrek oraz własne (Zbigniew Konopka) 
 

Czytany 5406 razy Ostatnio zmieniany niedziela, 16 marzec 2014 16:04

Skomentuj

Upewnij się, że zostały wprowadzone wszystkie wymagane informacje oznaczone gwiazdką (*). Kod HTML jest niedozwolony.