Zbigniew Konopka

Zbigniew Konopka

 

Na scynście, na zdrowie, na to Boze Narodzenie, na tyn Nowy Rok!
Sypnym po wos owsa ziorkiym, z nadchodzoncym nowym rokiem.
Niek z ziorka rośnie miarka, za koździutkim siywcy krokiem.
Zebyście mieli chleba, kielo wom trzeba,
Zebyście mieli cielicek, jako w lesie jedlicek.
Zebyście mieli owiecek, kielo w kopcu mrowiecek.
Zebyście mieli wołków, kielo w płocie kołków.
Zeby były konie zbrojne, zeby było krowy dojne.
Zeby były hrube kłosy, coby nik nie chodziył bosy.
Zeby sie chowały dzieciontka, cielontka i prosiontka.
  Zebyście byli weseli, jako w niebie janieli. Hej !!!

I jesce fciolek Wom pedzieć
na koniec tak w ogólności co
Nie telo tyn stoł wozny i korp bez łości
i jedzynie i zastawa lo gości.
Nojwożnijse jest serce goronce i rynce, łozwarte
i pełne mjyłości lo rodziny, przyjacioł i uczciwości. Hej !!!

Tego wszystkiego życzą gospodarze :-)

Zapraszamy do nas na wypoczynek i noclegi, pokoje wraz z nami czekają :-D

piątek, 08 listopad 2013 21:16

Kod

<form method="get" action="http://www.noclegpl.eu/search.php">
<input type="text" name="q" /><br />
<input type="submit" value="Szukaj noclegu" title="Szukaj noclegu" />
</form>

poniedziałek, 23 wrzesień 2013 14:42

Grzybobranie w Gorcach

Piękna jesień, liście zaczynają się już przebarwiać.

Najlepiej widać to na stromych zboczach Pienin. Jesień to idealna pora na wycieczki w góry, jest jeszcze dosyć ciepło, szlaki turystyczne są ciche i spokojne, noclegi i pokoje w kwaterach są tańsze a wędrowanie po lasach może wzbogacić nas nie tylko duchowo ale możemy też uzupełnić naszą spiżarnię o pachnące grzyby, i jeżyny.

Podczas weekendu postanowiłem wraz z córką wyruszyć na Gorczańskie szlaki żeby przypomnieć sobie jako przewodnik, dawno nie przechodzone trasy, żeby nacieszyć oczy wspaniałymi widokami na Tatry, Pieniny, Beskid Sądecki i połyskujący w dolinie Zalew Czorsztyn.

Nie zawiedliśmy się, widoki były piękne,Grzybów obfitość a jeżyny pyszne.

Wędrowaliśmy tak sobie przez cały dzień i aż żal było wracać na nocleg do naszego agroturystycznego Gospodarstwa Karolina w Hubie na nocleg. Przypomnieliśmy sobie jednak, że z okien  pokoi w naszym domu mamy widoki równie piękne :-) a poza tym zawsze można znów wybrać się w góry na wycieczkę po nowe wspomnienia.  

niedziela, 25 sierpień 2013 19:03

Trzy Korony - Wschód słońca

Wakacje, urlop, czas wypoczynku i wycieczek. Jedni spędzają czas wędkując, żeglując, jeżdżąc rowerami albo spokojnie leżąc na plaży. Ja i moja rodzina spędzamy czas wolny raczej aktywnie, przemierzamy liczne szlaki w Pieninach, Gorcach, Tatrach. Odwiedzamy parki linowe, pływamy pontonami i kajakami między innymi na Przełomie Dunajca i Zalewie Czorsztyńskim.

W te wakacje przewędrowaliśmy Pieniny Spiskie , Tatry Bielskie i Słowacki Raj. Najciekawszą jednak wycieczką była nocna wyprawa  na wschód słońca. Początkiem sierpnia ja, moje córki i kilkoro przyjaciół z Łodzi postanowiliśmy obejrzeć wschód z platformy widokowej na Okrąglicy (982 m.n.p.m.). Dla niewtajemniczonych turystów powiem, że Okrąglica to najwyższy szczyt w masywie Trzech Koron, a Trzy Korony znajdują się w Pieninach. Aby zdążyć na szczyt przed wschodem słońca trzeba  wyruszyć z naszej kwatery w Hubie o godzinie 3.00. Nocleg krótki, ale nikt nie narzekał.

Jedziemy do Sromowiec Niżnych, parkujemy obok pawilonu Pienińskiego Parku Narodowego, około 3.40 z kierowcy przeistaczam się w przewodnika górskiego, wyruszamy na szlak. Najpierw idziemy żółtym szlakiem obok schroniska, przez Wąwóz Szopczański. Henryk Sienkiewicz pisząc „Potop” umieścił w powieści scenę, w której dzielny Kmicic vel Babinicz własną piersią osłonił króla Kazimierza przed Szwedami. Szlak niezbyt długi, ale momentami niełatwy, z dużą różnicą w wysokościach, a do tego ciemność wprowadza romantyczny nastrój.

O wąwozie napisano wiele tekstów, tu  przytoczę  słowa B. Z. Stęczyńskiego  opisujące ściany wąwozu:
 „Ta nachyla swe szczyty i zdaje się smucić, Jak gdyby na przechodnia chciała się przewrócić; Tamta rozpadlinami czarnymi przeraża, że nawet i ptakowi zbliżyć się zagraża; Inna z łona swojego wysącza strumienie, Na które nigdy słońca nie świecą promienie. Jest to parów tak dziki, że nawet roślinie Nie da kwiatów rozwinąć w swej pustej krainie.”

Za wąwozem dosyć stromo, ale szybko dochodzimy do Przełęczy Szopka, tu szlak żółty spotyka się ze szlakiem niebieskim, ten szlak zaczyna się w Tarnowie przebiega między innymi przez Beskid Wyspowy Lubań w Gorcach, Czorsztyn, Trzy Korony, Sokolicę, obok Wysokiej i kończy swój bieg na wielkich Rogaczach w Beskidzie Sądeckim. Przełęcz Szopka kiedyś nazywano Przełęcz Chwała Bogu. Każdy kto przeszedł od Sromowiec Wąwozem Szopczańskim, wie dlaczego przełęcz tak nazywano. Trzeba pamiętać, że kiedyś chodzono tędy do Krościenka nie w celach turystycznych, ale przede wszystkim, aby coś kupić, sprzedać  i kiedy z ciężkim tobołem lub koszykiem dotarło się na przełęcz, wtedy każdy mówił „no chwała Bogu teros to juz bedzie z górki lzyj”.

Trzy Korony zdobywamy przed godziną 5.00 , już zaczyna się rozjaśniać, po kilku minutach zaczyna powoli wynurzać się zza gór Beskidu Sądeckiego słoneczko nasze, a my jak starożytni poganie wpatrujemy się w nie z uniesieniem i podziwem. Słońce powoli wstaje oświetla Pieniny, Tatry, odbija się w tafli jeziora Czorsztyńskiego, oświetla Gorce, nawet najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego- Babia Góra prezentuje się w blasku wschodzącego słońca całkiem odświętnie. Podziwiamy to widowisko przez dosyć długi czas, ale wszystko ma swój kres, czas wracać.

Do samochodów wracamy inną trasą, idziemy niebieskim szlakiem w kierunku Zamkowej Góry, Sokolicy. Na Polanie Kosarzyska opuszczamy szlak niebieski i i idziemy dalej odchodzącym w prawo szlakiem zielonym. Szlak ten doprowadzi nas do wylotu Wąwozu Szopczańskiego gdzie łączy się z żółtym szlakiem, jeszcze raz mijamy schronisko, gdzie większość nocujących ty gości dopiero wstaje z łóżek, niektórzy teraz wychodzą z pokoi, opuszczają kwatery, aby udać się na wycieczkę, a my...  a my zadowoleni wracamy do domku do naszego Gospodarstwa Karolina

Wycieczka ze Szczawnicy w Tatry Słowackie
Trasa: Szczawnica-Tatrzańska Łomnica-Skalne Pleso-Wodospady-Hrebeniok-Stary Smokowiec w dniu: 20. 08. 2013

poniedziałek, 29 lipiec 2013 17:05

Pieniny Spiskie

Lato, wakacje, czas wypoczynku i odkrywania nowych pięknych szlaków. Mamy to szczęście, że mieszkamy w malowniczej okolicy, na południowych stokach Gorczańskiej Kotelnicyn nad Zalewem Czorsztyńskim z niezwykłym widokiem na Podhale, Spisz, Pieniny z Trzema Koronami i Wysoką, Tatry z Łomnicą, Gerlachem, Rysami i Giewontem. Widać też z okien naszego agroturystycznego Gospodarstwa Karolina - Babią Górę (najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego) i najwyższy szczyt Gorców -Turbacz (1310 m.n.p.m.).

Wszystko to widać z okna pokoju ale człowieka zawsze gdzieś niesie i ciągle mało nowych wrażeń. Okazuje się, że w pobliżu domu są szlaki, których jeszcze nie mieliśmy  okazji wspólnie, rodzinnie przewędrować. Tym razem wybraliśmy dosyć łatwe ale piękne przejście w Pieninach Spiskich od zamku Dunajec w Niedzicy do Falsztna, szlak czerwony i żółty + szlak rowerowy, czas przejścia w tempie spacerowym około dwóch godzin.

Zaczynamy więc naszą wędrówkę. Zamek kiedyś własność rodów Węgierskich (Przez 60 lat zamek był w posiadaniu Polskiej rodziny Łaskich: Hieronima, a później jego syna Olbrachta). Olbracht Łaski, znany hulaka, najpierw zastawił zamek, a następnie sprzedał Jerzemu Horváthowi, który go odbudował i przekształcił przy okazji w okazałą renesansową rezydencję. Po pierwszej wojnie światowej zamek wraz z częścią Spisza  znalazł się na terytorium Polski. Ciekawostką jest fakt, że do 1931 r  w dobrach zamkowych  zachowała się (najdłużej w Europie) w formie szczątkowej pańszczyzna zwana tu zelarką. Ostatni właściciele zamku mieszkali tu do roku 1943.

Pod koniec II wojny światowej Rosyjskie wojska splądrowały zamek, cenniejsze rzeczy rozgrabiono a meble posłużyły jako opał. Po wojnie zamkiem zaopiekowało się Stowarzyszenie Historyków Sztuki, w części zamku utworzono dom pracy twórczej, część zamku przeznaczono na muzeum. Kto chciałby poznać osobiście Ducha Brunhildy (Biała Dama) może w zamku wynająć komnatę i przenocować. Nocleg może zapewnić nie zapomniane przeżycia. Jedną z bardziej tajemniczych historii zamku jest odnalezione,  po II wojnie światowej, inkaskie pismo węzełkowe"kipu" , które zawiera  informacje o ukrytym skarbie.

Zamek Dunajec w Niedzicy był miejscem gdzie od  1955 r. kręcono  zdjęcia do filmu Zemsta  Aleksandra Fredry z 16-letnią wtedy, Beatą Tyszkiewicz w roli Klary. W 1975 r. kręcono film Mazepa, zrealizowany na podstawie dramatu Juliusza Słowackiego. Zamek był również miejscem realizacji zdjęć m.in. do seriali telewizyjnych Wakacje z duchami i Janosik . Obiekt jest również miejscem akcji w książce przygodowej Agi Paszkot -. Ciotka, licho i niedzickie zamczysko.Ale dość o zamku, czas wracać na szlak.

Przechodzimy obok zabytkowego spichlerza (urządzono tu ekspozycję), aby dojść do urokliwie położonego, u podnóża wapiennej skały Groby (604 m n.p.m.), cichego cmentarza rodziny Salamonów. Są tu pochowani następujący przedstawiciele tej rodziny: Andor zm. w 1914r., Geza zm. w 1919r., Ilona zm. w 1964r. oraz Istvan zm. w 1974r. Po chwili zadumy idziemy dalej przez Górę Tabor do polany Cisówki skąd roztaczają się niepowtarzalne widoki na jezioro, ruiny zamku Wronin w Czorsztynie, Pieniny Czorsztyńskie i masyw Trzech Koron w Pieninach Właściwych.

Wspaniale z tej perspektywy wyglądają Gorce z rozłożystym masywem Lubania i rozlokowanymi na zboczach  miejscowościami takimi jak Czorsztyn, Kluszkowce, Mizerna, Maniowy i Huba (widać stąd również nasz dom).  Tak sobie wędrujemy podziwiamy widoki, droczymy się z krowami które się pasą obok szlaku i niepostrzeżenie zdobywamy: Cisówkę (635-720 m n.p.m ) , Złatne ( 777 m n.p.m) i Barwinkową Górę (703 m n.p.m).

Po drodze widoki jeszcze się rozszerzają, możemy podziwiać poza Gorcami i Pieninami jeszcze Tatry. W okolicach Barwinkowej Góry zaczyna straszyć nas deszcz i burza, schodzimy więc szybko żółtym szlakiem do Falsztyna, gdzie obok szkółki leśnej czeka na nas Gaździna, mama i żona moja Anna, w jednej osobie. Zawiezie nas po wycieczce do domu, gdzie będziemy mogli się wysuszyć,  wypocząć i zaplanować nową trasę.

środa, 12 czerwiec 2013 14:27

Szlak z Łącka do Tylmanowej

   Tym razem nasza rodzinka wyrusza na wycieczkę  z Gospodarstwa Karolina, leżącego w Gorcach nad Zalewem Czorsztyn, w Beskid Sadecki.
Postanowiliśmy przejść niezwykle malowniczą trasę z Łącka do Tylmanowej, szlakami żółtym i zielonym.
Wysiadamy z samochodu w centrum Łącka (miejscowość słynie z wielu sadów, ze Święta Kwitnącej Jabłoni i z Łąckiej Śliwowicy ).
Przechodzimy pośród sadów do przeprawy promowej na Dunajcu (darmowa).
Dalsza droga wiedzie dosyć stromo, zalesionym mocno szlakiem przez Zawodzie Łąckie i Łąckie Wyrobiska, mijamy urokliwą kapliczkę i szczyt Cebulówki (741 m.n.p.m.).
Zaczynają się nam pojawiać szersze widoki na Gorce i Beskid Wyspowy.
Szlak wiedzie dosyć wygodną drogą pośród pól, obok domków i gospodarstw, zdobywamy Okrąglicę Północną (767 m.n.p.m) i Okrąglicę Południową (785 m.n.p.m.).
Teraz poza Gorcami i Beskidem Wyspowym możemy podziwiać też Tatry, Góry Grybowskie i prawie całą Kotlinę Sądecką.
Maszerując dalej nasz szlak wiedzie nas przez Wojakówkę (834 m.n.p.m.) na szczyt Jaworzynki 936 (936 m.n.p.m.).
Jaworzynka to najwyższy szczyt na trasie naszej wycieczki, teraz będzie już z górki , kawałek dalej dochodzimy do miejsca gdzie spotykamy szlak zielony prowadzący do Tylmanowej ale zanim zaczniemy nim schodzić odwiedzamy jeszcze znajdującą się nieopodal, Kaplicę Papieską.
Szlak zielony jest dosyć łatwy jeśli chodzi o widoki to najlepsze mamy z punktu widokowego na Wymiarkach, największe wrażenie sprawia widok Pienin a zwłaszcza trzy Korony wyglądają z tej perspektywy całkiem inaczej niż zwykle.
Zanim dojdziemy do Tylmanowej, szlak przetnie nam potok Klepów (Ciemny), nasza wycieczka ma się już ku końcowi, jeszcze tylko most na Dunajcu i już jesteśmy pod kościołem w Tylmanowej skąd zabierze nas nasz samochód.
Kończy się moja rola rodzinnego przewodnika, jeszcze tylko zatrzymamy się w Krościenku na słynne lody z lodziarni u ,,Marysi" aby uczcić ten wspaniały dzień i już możemy wracać na swoją kwaterę, do domku gdzie czeka pokój jedzonko i nocleg.

niedziela, 28 kwiecień 2013 17:01

Przygotowanie do sezonu turystycznego

Wiosna w tym roku zawitała w nasze Gorce, Pieniny i inne góry troszeczkę później niż zwykle.

Niezależnie jednak od pogody, wiosna to czas przygotowań zarówno w rolnictwie jak i w turystyce.

Jako rolnik muszę teraz siać i sadzić aby żniwo było obfite :-)).

Jako właściciel agroturystycznego gospodarstwa (we wsi Huba), wiosną muszę przygotować pokoje dla gości, którzy przyjadą tu na nocleg i wypoczynek od weekendu majowego począwszy przez wakacyjne wczasowanie po jesienne wypoczywanie.

Jako przewodnik górski i pilot wycieczek wiosnę wykorzystuję na sprawdzanie nowych tras w Pieninach, Gorcach, Tatrach, Beskidzie Sądeckim i w sąsiedniej Słowacji.

Aby przewodnicy mogli zapewnić jak najlepszą fachową opiekę nad wycieczkami i indywidualnymi turystami, organizuje się przed sezonem w Parkach Narodowych szkolenia i warsztaty.

W ostatnim czasie ja oraz koleżanki i koledzy przewodnicy z Nowotarskiego Klubu Przewodników Górskich braliśmy udział w kilku takich szkoleniach między innymi w Pienińskim Parku Narodowym i w Gorczańskim Parku Narodowym.

To ostatnie prowadzone przez Krystynę Tomasiewicz w dyrekcji Gorczańskiego Parku Narodowego w Porębie Wielkiej, składało się z dwóch części, teoretycznej i praktycznej czyli wycieczki terenowej.

Podczas szkolenia mogliśmy się zapoznać z walorami przyrodniczymi, kulturowymi i

krajobrazowymi Parku, zagospodarowaniem turystycznym i warunkami udostępniania dla

ruchu turystycznego. Głównym tematem szkolenia były „Płazy Gorczańskiego PN i ich ochrona

Jak widać na zdjęciach koleżanki i koledzy byli bardzo przejęci szkoleniem (w szkoleniu poza naszym Nowotarskim klubem , brali też przewodnicy z Krakowskiego i Chrzanowskiego oddziału PTTK). Można powiedzieć, że jesteśmy dobrze przygotowani na przyjazd turystów w nasze strony, wszyscy dokładają starań aby mogli Państwo wypoczywać tu wygodnie i bezpiecznie.

Szlaki turystyczne poprawione, muzea wystawy, zamki (w Czorsztynie, Niedzicy), skanseny wysprzątane, wypożyczalnie sprzętu pływającego na Zalewie Czorsztyńskim otwarte, czynny jest Spływ Przełomem Dunajca (zarówno flisacki jak i pontonowy).

Zrobiono już przegląd kolejki górskiej na górze Wdżar w Kluszkowcach. Zmodernizowano parki linowe, poligony do paintballu. Łóżka na kwaterach prywatnych w pensjonatach, zajazdach i hotelach zaścielone – nic tylko przyjeżdżać i wypoczywać, nocować, wędrować, pływać, łowić ryby, zbierać grzyby i robić to co się lubi, tak aby podładować się pozytywnie i wypocząć od zajęć dnia codziennego.

niedziela, 03 marzec 2013 09:27

Biała Woda - rezerwat przyrody

Turyści wypoczywający w Gospodarstwie Karolina znajdą tu nie tylko noclegi z pięknymi widokami na Zalew Czorsztyński, Pieniny, Tatry i Podhale.

Znajdą tu również wiele szlaków pieszych, rowerowych, narciarskich, konnych i wodnych.

Wiele z tych szlaków przebiega przez parki narodowe i rezerwaty przyrody.

Przykładem tego może być Rezerwat Biała Woda, mający powierzchnię 27,83 ha jest to część wsi Jaworki gmina Szczawnica a podlega zarządowi Nadleśnictwa Krościenko. 

Kiedyś istniała tu samodzielna wieś zamieszkała przez ludność Łemkowską ( Biała Woda, Czarna Woda, Szachtowa I Jaworki tworzyły wysunięte najdalej na zachód wysunięte osadnictwo Łemkowskie w Polsce).Po II wojnie światowej w ramach akcji „Wisła” w 1947 r. wysiedlono Łemków, a zabudowania spalono.

Wracając do dnia dzisiejszego, rezerwat można zwiedzać pieszo, rowerem i konno.

W zależności od sił i upodobań.

Najłatwiej zwiedzić ten rezerwat dojeżdżając do Jaworek (przy okazji trzeba koniecznie zobaczyć pięknie odrestaurowaną cerkiew) skąd wiedzie droga asfaltowa, wzdłuż potoku Grajcarek, obok stadniny koni, słynnego klubu „Muzyczna Owczarnia” i domu noclegowego. Przy drodze ładna kapliczka z cebulastą kopułą.

Za wejściem do rezerwatu, po  stronie lewej widać skałę zwaną Czubatą.   Po południowej stronie potoku znajduje się duże urwisko Smolegowej Skały zbudowanej z wapieni krynoidowych serii czorsztyńskiej. tu zbocza doliny zwężają się tworząc Wąwóz Międzyskały. Potok tworzy tu urokliwe kaskady, bystrza, skałki, głębokie i wybite przez spadającą wodę baniory. Jego dno zbudowane jest również z wapieni serii czorsztyńskiej. W pobliżu miejsca, gdzie uchodzi Potok Zimna Studnia, nieco na wzgórzu znajduje się charakterystyczna Czerwona Skałka, zwana Skałą Sfinks. Naprzeciwko po drugiej stronie potoku tworzące skalny amfiteatr, widzimy Konowalskie Skały. Dalej za Czerwoną Skałką mamy się Kornajowskie Skały. Trzeci fragment rezerwatu znajduje się tam, gdzie Brysztański Potok uchodzi do Białej Wody. Naprzeciwko składu drzewa znajduje się duża Kociubylska Skała o ścianach stromo opadających do potoku. Ostatni fragment rezerwatu, do którego nie prowadzi już szlak turystyczny, znajduje się w środkowej części Brysztańskiego Potoku i obejmuje Brysztańskie Skały.

Jeśli mamy dużo sił to możemy pójść dalej, żółtym szlakiem  do turystycznego przejścia granicznego Jaworki – Litmanowa obok Przełęczy Rozdziela, tam krzyżuje się ze szlakiem niebieskim  (z Tarnowa na Wielki Rogacz w Beskidzie Sądeckim).

Dalej możemy pójść niebieskim Szlakiem w kierunku Wysokiej (1050 m.n.p.m), jest to najwyższy szczyt Pienin z widokiem na Słowację z zamkiem w Starej Lubowli, Tatry, masyw Trzech Koron, Gorce i Beskid Sądecki.

Ze szczytu Wysokiej możemy zejść zielonym szlakiem, przez słynny Wąwóz Homole z powrotem do Jaworek gdzie rozpoczęła się nasza wycieczka.

Tak jak wspominałem na początku, jest w okolicy Gospodarstwa Karolina wiele atrakcji.

Poza wynajmowaniem pokoi, jestem też przewodnikiem górskim i pilotem wycieczek, chętnie prowadzę i wycieczki w tych pięknych stronach a turyści którzy u nas nocują mogą liczyć na bezpłatne porady.

Dodam jeszcze , że za moim pośrednictwem można skorzystać ze zniżek na atrakcje typu rafting na Przełomie Dunajca, paintball, park linowy, kolejka górska, rejsy po Zalewie Czorsztyn.

Zapraszam na wypoczynek, wycieczki, noclegi

Zbigniew Konopka