Plewowie - uprawiali pola i obsiewali je najczęściej owsem.
Kubicze - zajmowali się wyrębem lasu i pozyskiwaniem drewna.
Bednarczykowie - produkowali między innymi beczki, cebrzyki, wiadra, konwie itp.
Najciekawszym zajęciem parała się rodzina Płonkowskich. Rodzina ta wytwarzała z hub rosnących na drzewach rozpałkę bez której nie mogło się w tamtych czasach obejść żadne gospodarstwo. Hubkę uzyskiwało się poprzez przerób huby zbieranej w okolicznych lasach. Zbierano z buków odpowiednich rozmiarów huby, nie mogły być zbyt wielkie i zdrewniałe jak również nie mogły być zbyt małe i mięsiste, następnie huby gotowano nawet 70 godzin. Po ugotowaniu były odsączane i specjalnymi rozbijarkami, tłuczone na miazgę, suszono je i znów rozbijano do czasu aż uzyskano materiał o konsystencji waty. Tak spreparowana huba służyła do rozniecania ognisk albo można było zwyczajnie odpalić sobie fajeczkę. Oczywiście trzeba było mieć jeszcze do kompletu krzesiwo.
Poświeciłem dosyć dużo miejsca opisowi wyrobu hubki, ale właśnie Płonkowskim i ich profesji Huba zawdzięcza swoją nazwę. Dzięki zaś kaprysowi starostów czorsztyńskich Huba ulokowana wysoko w górach, obecnie ma niepowtarzalną i rozległą panoramę. Widać : Pasmo Lubania, pasmo Pienin z Trzema Koronami i Wysoką . Widać całe pasmo Tatr (Tatry Bielskie,Wysokie i Zachodnie). Od zachodu panoramę zamyka Babia Góra, a na północnym – zachodzie Turbacz.
U stóp Huby pięknie mieni się tafla Zalewu Czorsztyńskiego, widać też zasilające zalew rzeki Dunajec i Białkę wraz z przełomem. Huba, oprócz niepowtarzalnych widoków może dać też ciszę i spokój , nie przebiega tędy żadna przelotowa trasa, jedynie wygodna szeroka droga asfaltowa prowadząca do wsi. Możemy we wsi zobaczyć starą kapliczkę , a z ciekawostek przyrodniczych mamy tu do obejrzenia, wychodnie skalne. Mam nadzieję , że udało mi się przekonać Państwa,że warto zboczyć z utartych szlaków I odwiedzić wieś Hubę aby zachwycić się malowniczym widokiem w ciszy i spokoju.