Moje dziewczyny rozsmakowały się w tatrzańskich wycieczkach i co rusz wypuszczają się na jakieś ciekawe szlaki.
Tym razem wybrały niezwykle malowniczą trasę z Kuźnic Doliną Jaworzynki do Murowańca (żółtym szlakiem).
Felicjan Medard Faleński pisał:
"O Jaworzynko! kto świetlane gody
Sennych uroków twych - i w jakim słowie
Tęskny wypowie?
Dolino ciszy, cienia i pogody!
W tobie mi jednej nie zabrakło wcale:
Bezbrzeżnej dali, która w światłach znika,
Śpiewu słowika,
Ani młodzieńczych marzeń mych o chwale".
Później czarnym szlakiem nad Zielony Staw, który dawniej nosił nazwę Suczy Staw, od złej suki kaleczącej owce, którą w nim utopiono, a znaleziono w Jaskini Kasprowej. Weszły na Karb i Kościelec.Schodziły nad Czarny Staw Gąsienicowy a stąd, niebieskim przez Boczań do Kuźnic. Do domu do Huby, wróciły całe w skowronkach :-) te stawy, te góry, te szlaki... i planują następne wypady, a ja zostaję pilnować gospodarstwa - ech ciężkie jest życie rolnika/przewodnika.